TA FARBA TO JEST TO CO SZUKAŁAM!!! Wiele lat miałam robione pasemka na swoich włosach. Kiedyś były długie i gęste ale zaczęły się łamać i wypadać garściami (także kwestie zdrowotne na to wpłynęły). Denerwował mnie zawsze ten ciemny odrost, który fryzjer mi zostawiał ale także przedłużające się godziny w salonie aż w końcu włosy złapały kolor… W końcu powiedziałam DOŚĆ i na swój 3 miesięczny odrost położyłam pierwszą lepszą farbę z drogerii (garnier olia). Efekt był niezły, nawet dość naturalny ale po kilku myciach strasznie żółkł a włosy robiły się wręcz pomarańczowe ! Gdy znowu kładłam na odrost tą samą farbę, to przeciągałam na tych ‚starych’ żeby odświeżyć kolor i znowu przez 2 tygodnie miałam ładny jasny blond, które szybko się wypłukiwały. Zmieniałam co chwile farby i cały czas byłam w tym błędnym kole. Raz kupiłam farbę fryzjerską z Welli i utleniacz 9% ale bardzo drogo mnie to wyniosło a efekt nie był tak zadowalający, odrost wyszedł zbyt ciepło (może gdybym 12% użyła to by lepiej wyszło). W końcu po kolejnych nieudanych próbach trafiłam na Twojego bloga i wypróbowałam właśnie odcienia 11.11 z alfaparfu z 12% wodą. Pod koniec przeciągnęłam na 5 minut na pozostałe włosy i od razu zmyłam. Byłam przekonana, że znowu wyjdzie żółtko. A tu NIESPODZIANKA ! Włosy wyszły przepiękne ! Chłodna platynka taka jak mi się marzyła ! Troche zbyt siwe wyszły na tych ‚starych’ włosach ale po 3 myciach ładnie się wszystko wyrównało. Włosy wyglądają naturalnie – dzięki czemu daje dodatkowego plusa. Nie są takie tlenione i wyjałowione… Mam nadzieję, że kolor nie wypłucze się do żółtka lub wspomnianej wcześniej pomarańczki. Tej farbie daje 10/10 :) Dziękuję Ci za ten wpis a każdej blondomaniaczce polecam wypróbować to cudo :) bez wahania !
↧